czwartek, 31 grudnia 2020


 
31 grudnia to idealny czas na podsumowania. W końcu nie ma lepszego dnia niż ostatni w roku. Nie zamierzam Was zamęczać, jak bardzo trudny był ten rok - sami dobrze wiecie. Skupmy się więc na plusach i porozmawiajmy o książkach. Z pewnością mieliśmy w tym roku dużo więcej czasu na czytanie niż w ubiegłych latach. 

Dwadzieścia dziewięć pozycji - tyle udało mi się pochłonąć w 2020 roku. Kryminały, reportaże, poradniki, literatura piękna czy obyczajowa...  Z niemalże każdego gatunku znalazła się chociaż jedna. 

Jakie były najlepsze? 





Nie da się ukryć, że dzieło Iki Graboń wprowadziło mnie w prawdziwy świat, którego wcześniej nie znałam. Od dawna byłam miłośniczką małej czarnej, ale to właśnie ta "Instrukcja obsługi" pokazała mi z jaką szlachetnością i szacunek powinnam obchodzić się z tym znanym na całym świecie napojem. Wiele metod parzenia, sposoby dopierania idealnych proporcji i ziaren, a także cała historia tego płynu. Trudno nie wspomnieć również o przepięknych zdjęciach, odbierających mowę i sprawiających, że parzenie i picie traktujemy jako swoisty rytuał. 






Tę perełkę Hala Elroda wyczaiłam na promocji w księgarni. Rzadko sięgam po książki motywacyjne - zazwyczaj noszą w sobie sztampowe teksty, które zna każdy i nic nie wnoszą do naszego życia. Okazało się, że jednak to coś więcej niż zwykłe teksty dopingujące. To zbiór cennych rad człowieka, któremu udało się wyjść z depresji dzięki codziennym nawykom sprawiającym, że czuł się odrobinę lepiej niż poprzedniego dnia. Autor wierzy w magiczną rolę poranka - im wcześniej wstaniesz bez narzekania i rozpoczniesz swój dzień, tym lepiej go wykorzystasz. Na Facebooku istnieje grupa zrzeszającą ludzi z całego świata - codziennie dzielą się swoimi porankami. Piękne i niesamowite motywujące. 





W 2020 roku pojawiło się wznowienie znanej już wcześniej "Laski nebeskiej" Mariusza Szczygła - dowcipnym, lecz angażującym czytelnika reportażu na temat Czech. Nawiązując do znanych czeskich utworów literackich oraz filmów, autor odkrywa przed nami coraz więcej historii na temat naszych południowych sąsiadów. Wersję wzbogacono o zdjęcia oraz krótkie anegdotki związane z Josefem Sudkiem - w ten sposób pisarz oddaje mu hołd i pragnie zapoznać Polaków z jego dziełami popularnymi na całym świecie. 





Długo się broniłam przed Orwellem, ale ten rok sprawił, że już dłużej nie mogłam odkładać jego powieści na bok. Z perspektywy czasu żałuję, że nie sięgnęłam po nią wcześniej, bo jest to jedna z lepszych książek przeczytanych w ciągu całego życia. Wiele emocji towarzyszyło mi podczas lektury. Wyłaniał się jednak przede wszystkich strach i aktualne znaczenie tej historii, bo niestety przez tyle lat się nie zestarzała. 






Jest to promyczek wśród pochłoniętych w tym roku powieści. Kto nie marzy czasem o powrocie do beztroskiego dzieciństwa? Co więcej, patrzę na tę okładkę i mimowolnie czuję delikatny podmuch wiatru, ciepłe promienie słońca i wewnętrzny spokój. "Lato Muminków" było słodkim wspomnieniem dawnych wakacji, a ich historie sprawiły wiele uśmiechu na mojej twarzy i odgoniły nieprzyjemne myśli. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © miło Cię widzieć , Blogger